Przyznam się szczerze, że do postaci z którą spotkamy się dzisiaj w ramach cyklu: „Ikony Wielkiej Brytanii” nie pałam jakąś nadmierną sympatią w przeciwieństwie do żeńskiej części naszej populacji. Bożyszcze kobiet, a dla wielu z nich ideał mężczyzny. Rola „jego dziewczyny” dla wielu aktorek jest niemalże jak zdobycie Oscara. Najnowsze gadżety, szybkie samochody i jego ulubione wstrząśnięte nie mieszane Martini. Zapraszam na spotkanie ze słynnym agentem 007.
James Bond, który swoje imię zapożyczył od amerykańskiego ornitologa, urodził się w 1918 roku. Jednakże ustalenie jego roku urodzenia jest dość problematyczne gdyż Flemming przedstawia Bonda poraz pierwszy w swoim trillerze „Casino Royale” z 1953 roku, a w „Moonraker” z 1954r. jest wspomniane, że agentowi 007 pozostaje jeszcze 8 lat do przejścia na emeryture w wieku 45 lat, więc Bond ma wtedy 36 lat co wskazuje na rok 1918 jako rok jego urodzin. Jakkolwiek przyjmuje się, że James Bond urodził się w 1918 roku i był jedynym dzieckiem szkota Andrew Bonda i szwajcarki Monique Delacroix. Nie wiele wiadomo o dzieciństwie Bonda oprócz tego, że całe je spędził zagranicą. W wieku 11 lat stracił swoich rodziców, którzy zginęli w tragicznym wypadku podczas wspinaczki na Aiguilles Rouges (Red Needles) – masyw górski naprzeciwko Mont Blanc powyżej francuskiego Chamonix. Młody Bond już od dzieciństwa nabywał płynności w biegłym posługiwaniu się zarówno językiem francuskim jak i niemieckim co w połączeniu z jego pół szkockim i pół szwajcarskim pochodzeniem oraz europejskim wychowaniem czyniło z niego idealnie nadającego się do spraw zagranicznych i ewidentnie mniej brytyjskiego niż w jego filmowej wersji.
James w wieku 12 lat rozpoczyna naukę w Eton College, ale po roku zostaje z niej usunięty z powodu skandalu z jedną z z dziewczyn z akademika. Ciotka wysłała go, więc do Fettes – szkoły do której uczęszczał jego ojciec. Tam młody James Tam wyróżniał się we wszelkiego rodzaju aktywności fizycznej i założył pierwszą poważną klasę Judo w Brytyjskiej szkole publicznej. W wieku 17 lat zapisał się na uniwersytet i na krótki okres wyjechał za granicę, gdzie uczył się jazdy na nartach i profesjonalnej alpinistyki od szwajcara Hannesa Oberhausera.
Bond w swojej wczesnej karierze w tajnych służbach pracował jako kurier dostarczający ważne wiadomości czy przesyłki do oddziałów tajnych służ w Nazistowskich Niemczech, Sowieckiej Rosji oraz faszysztowskiej Italii i Hiszpanii. Wraz z wybuchem wojny we wrześniu 1939 r. Bond miał „umowny” stopień Porucznika w odziale specjalnym Royal Navy Volunteer Reserve. Po wojnie został awansowany do stopnia Komandora. Wkróte po wojnie Bond otrzymał długą misję na Jamajce przez którą zakochał się w wyspie. 01 stycznia 1962 roku James Bond poślubił Terese di Vicenze córkę szefa korsykańskiej mafii. Ich związek zakońzczył się tragicznie.
Agent 007 z kart powieści Flaminga różni się od jego filmowego wcielenia. Literacki Bond jest znaznie bardziej emocjonalny niż jakikolwiek jego filmowy odpowiednik, zarówno pod względem dobrych manier jak i osobistej wrażliwości. Bond nie jest tak bardzo cyniczny jak myśli. Pod wieloma względami jest prawie stoicki. Jest również odrobinę romantyczny, figlarny a w sercu uczniem rozrabiaką. Bondowi trudno jest być kimkolwiek innym niż samym sobą nawet jeśli musi odgrywać rolę, by wypełnić misję. W skrócie. Bond Flaminga to klasyczny brytyjski bohater przygodowy stworzony w tradycji Doyle’a, Rohmera, Oppenheimera czy Haggarda.
Aparycja filmowego Jamesa Bonda znacząco różni się od aparycji literackiego Jamesa Bonda stworzonego przez brytyjskiego nowelistę Iana Flemminga, który opisuje twarz Bonda jako ironiczną, brutalną i zimną z wiecznym przecinkiem czarnych włosów wiszacym nad jego prawą brwią. Bond miał niebiesko-szare oczy, 1.83 m. wzrostu i ważył 76kg. Jego prawy policzek „ozdabiała” długa na trzy cale (7,62 cm) pionowa blizna dająca mu lekko piracki wygląd i co najgorsze miał raczej okropne usta.
Hazard, golf i jego Bentley (samochód) to pasje agenta 007, który większość swoich zarobków przeznacza na samochód. Wieczorami zwykle gra w karty lub jada kolacje w Crockford i innych dobrych restauracjach. Mieszka w małym mieszkaniu przy plane tree-lined lane off King’s Road w Chelsea ze starszą szkocką gospodynią domową o imieniu May.
Jest również miłośnikiem literatury. Książkami, którymi zazwyczaj zabija czas w podróży są trillery Grahama Greena, Erica Amblera. E. Phillipsa Oppenheima i Somerseta Maughama jak również opowieści o cynicznym prywatnym detektywie Raymonda Chandlera. Bond poprzez swoje zamiłowanie do czytania sprawia wrażenie osoby będącej miłośnikiem komfortu, czerpiącej wielką przyjemność z prostych rzeczy. Jakkolwiek nie jest żadnym właścicielem ziemskim tylko urzędmikiem państwowym zarabiającym około: £1500 rocznie i żyjącym raczej skromnie, gdy nie jest na misji.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis