Opłaty za mieszkanie w Anglii

Praca i mieszkanie to dwa główne filary życia. Praco to podstawa, bo przecież potrzebujemy pieniędzy na życie. Mieszkanie to drugi filar podtrzymujący naszą egzystencję. Wyjeżdżając z kraju „za chlebem”, w poszukiwaniu przygody czy lepszego życia musimy mieć gdzie mieszkać. Tylko pytanie, ile nas to będzie kosztowało?

Diabeł tkwi w szczegółach, o tym każdy wie. W przypadku mieszkań do wynajęcia te szczegóły potrafią być bardzo kosztowne. Przeglądając oferty mieszkań do wynajęcia można spotkać lepsze i gorsze oferty. Cena „główna” to oczywiście czynsz i to nim się kierujemy w wyborze. Jednak nie wolno zapominać o całej reszcie rachunków, które zsumowane potrafią wynieść naprawdę sporo. W skrajnych przypadkach zdarza się, że wynoszą one więcej, niż sam czynsz. Rzadko, ale zdarza się. Przeanalizujmy więc wszystkie opłaty którymi obciążone są niemal wszystkie lokale mieszkalne w Anglii..

Czynsz – podstawowa, główna i najważniejsza opłata. To pieniądze które płacimy za prawo do zamieszkiwania w danym mieszkaniu i nic poza tym. Czasami zdarzają się oferty „opłaty w czynszu” ale nie czarujmy się: zostały one doliczone do kwoty którą właściciel (landlord) chce zarobić na wynajmie. Najprawdopodobniej kwota jest zawyżona w stosunku do przewidywanych rachunków, gdyż żaden landlord nie ma ochoty dopłacać do zużywanego przez nas gazu, czy prądu.  Sama cena to już kwestia wielkości mieszkania, jego lokalizacji całej masy innych czynników. Najdrożej jest oczywiście w Londynie i innych dużych miastach. Kwota ta zawsze jest podawana w ogłoszeniach i płacona jest w systemie miesięcznym, czterotygodniowym lub tygodniowym (o tym pisałem już w tym artykule).

Council tax – to lokalny (miejski) podatek. Zawiera w sobie min, te rzeczy, za które płacimy w Polsce w czynszu do spółdzielni mieszkaniowej a także kilka innych.
Council tax dzieli się na opłaty na rzecz kilku „jednostek” administracyjnych:
– County council – największa składowa całej sumy council tax-u ląduje „w kieszeni” czegoś na wzór rady powiatu czyli jednostki zarządzającej daną jednostką terytorialną – hrabstwem
– Fire authoriy – czyli „opłata” na rzecz lokalnych strażaków
– Police & Crime Commisioner – opłata na rzecz lokalnej policji
– Distric council – nieco mniejsze terytorium. Z dystryktów składa się dane hrabstwo
– Parish council – najmniejsza jednostka samorządowa czyli nasza mała, lokalna społeczność, coś jaik gmina w Polsce.
Co tak naprawdę jest opłacane z tych pieniędzy? Poza utrzymaniem urzędników, w council tax płacimy min. za wywóz śmieci, ogólne utrzymania porządku i bezpieczeństwa w naszym regionie, remonty i budowy dróg itp.
Podatek ten jest naliczany raz do roku a następnie rozkładany na raty (np. miesięczne). Jego wysokość uzależniona jest od kilku czynników, min. lokalizacji, stanu i wieku budynku, wielkości mieszkania itp. W uproszczeniu podatek jest wyliczany wg wartości lokalu w którym mieszkamy. Co najważniejsze: council tax naliczany jest na mieszkanie, nie na osoby w nim mieszkające. Czyli czy mieszka nas 10, czy jedna osoba, wysokość council tax-u się nie zmienia.

Gaz – do gotowania, do grzania wody, do ogrzewania mieszkania. Gaz jest niezbędny zwłaszcza w Anglii, gdzie bardzo duża ilośc mieszkań (zwłaszcza tych starszych) ma ogrzewanie gazowe.
Zimą więc rachunki będą wyższe. Rozliczenia zazwyczaj są w systemie kwartalnym.

Prąd – jak wszędzie w cywilizacji prąd jest konieczny i płatny wg zużycia. Prąd jest rozliczany z reguły kwartalnie.

Woda – tu bywa różnie. W zależności od regionu Wielkiej Brytanii i firmy dostarczającej wodę, płaci się wg zużycia, „na głowę”, czy na mieszkanie. Są dwie opłaty za wodę. Pierwsza to opłata za wodę świeżą (zdatną do spożycia), a druga za wodę która wraca do obiegu w formie ścieków. Opłata jest naliczana zazwyczaj dwa razy do roku i oczywiście rozkładana na raty (np. miesięczne)

Telewizja – nie mam tu na myśli platformy multimedialnej, satelity czy kablówki a zwyczajny abonament (jak polski abonament radiowo – telewizyjny). Należy go zapłacić, jeśli oglądamy telewizję w jakiejkolwiek formie i w jakimkolwiek języku w czasie rzeczywistym. Inaczej mówiąc, jeśli mamy telewizor, ale oglądamy tylko filmy na dvd, opłata nas nie obowiązuje. Ale jeśli oglądamy telewizję online na telefonie to już tak. Opłata jest naliczana na jeden dom czy mieszkanie (niezależnie od ilości mieszkańców i liczby urządzeń) i wynosi na dzień dzisiejszy 145,50 GBP za rok. Abonament można zapłacić jednorazowo lub w kilku ratach. Nie warto się uchylać, gdyż kary potrafią być bardzo dotkliwe. A kontrolerzy dysponują odpowiednią aparaturą dzięki której mogą sprawdzić czy u nas ogląda się telewizję bez wchodzenia do mieszkania.

W zdecydowanej większości pozostałe opłaty jak internet, telefon, ubezpieczenie są zależne od woli najemców, chociaż jeśli dane mieszkanie jest już wyposażone w internet może się okazać, że będziemy zmuszeni do jego opłacania nawet, jeśli z niego nie korzystamy.

Przed wynajęciem mieszkania warto upewnić się które z powyższych opłat płacimy samodzielnie, a które leżą w gestii Landlorda. Zdarzają się sytuacje, w których najemca płaci czynsz z wliczonymi opłatami, ale landlord „zapomniał” dodać, że council tax leży w gestii najemcy. I tak pewnego dnia najemca zaskoczony zostaje rachunkiem na ponad tysiąc funtów którego nie przewidział w planowaniu budżetu.

Michał
Założyciel i administrator bloga Ponglish.eu. Na co dzień mieszka i pracuje w Anglii. Borykał się z problemami które sam teraz opisuje na tej stronie. Zadawał w internecie pytania, na które dziś udziela odpowiedzi.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*